Ostatnio bardzo inspirują mnie Skandynawowie. A kiedy odkryłam helsiński blog z modą uliczną doznałam olśnienia - to tak jeszcze można? Można ubierać się zupełnie niezgodnie z trendami, ignorując znane marki i trendy europejskich stolic? Można wrzucić na siebie przypadkowe, najczęściej stare ciuchy i wyglądać genialnie? Można.
moja faworytka |
super, głosuję na numer jeden i ostatecznie dwa. Islandia to taka Skandynawia do kwadratu, za to ją kocham. Zimno, ciemno i do domu daleko ;)
ReplyDeleteah, i PS: tło niefajne :*
ReplyDelete